Kolacje dojadasz w biegu. Kątem oka oglądasz serial. Ten, który poleciła koleżanka z pracy. Teraz szybki prysznic. Wklepanie kremu pod oko. Zęby. Trzeba umyć. Nastawiasz budzik. Balsam znów został w łazience. Trudno. Użyjesz go innym razem. Czyli najprawdopodobniej nigdy. Brzmi jak standardowy wieczór, podczas którego znów nie zadbałaś o siebie. Tymczasem domowe SPA to nie rarytas dla znudzonych i bez etatu. Ty też możesz sobie pozwolić na chwilę przyjemności. - Zamiast znów scrollować Instagrama. I podziwiać jak odpoczywają inni - mówi Aneta Bruhn, ekspertka BeClinic.
Zmniejsza napięcie mięśni. Poprawia kondycję oczu. Pogłębia oddech i obniża ciśnienie krwi. Automasaż - bo o nim mowa - to najlepsze co możemy zafundować swojej zmęczonej skórze. Nie trzeba umawiać się na godzinną i dosyć kosztowną sesję u masażysty. Wystarczy ulubiony kosmetyk, własne dłonie i kilka minut. Zarezerwowanych tylko dla siebie. - Pierwsze efekty zobaczymy niezwykle szybko. A nasza skóra wyłącznie nam za to podziękuje - mówi w rozmowie z nami kosmetolog Slavia Cosmetics, Justyna Kochowicz.
Po pełnych słońca i kąpieli morskich wakacyjnych dniach mogłyście zauważyć, że Wasza skóra stała się sucha, a w niektórych miejscach uwidoczniły się przebarwienia. Jesień to doskonały czas na dopieszczenie cery zmęczonej letnimi przygodami. W deszczową i wietrzną aurę poświęćcie dłuższą chwilę na dogłębną pielęgnację. Jak wypracować idealny rytuał piękna i zamienić własną łazienkę w relaksującą strefę SPA? Dowiecie się tego, czytając nasz mini poradnik po jesiennej pielęgnacji.