
Make-up w 15 minut! Makijażystka: „Minimalizm jest teraz w modzie”
- Wystarczy 15 minut, by móc zachwycać pięknym makijażem - przekonuje Aneta Bruhn, makijażystka, która w zaledwie kilka chwil potrafi podkreślić kobiecie piękno. Jak zaznacza - wykonanie makijażu nie musi zajmować kilku godzin; nie potrzeba też dziesiątki podkładów, szminek i bronzerów. - Stawiamy na minimalizm i odpowiednią pielęgnacje - mówi nam Bruhn.
Dominika Bakura: Czy faktycznie wystarczy wyłącznie 15 minut, by zrobić make-up, którym będziemy zachwycać przez cały dzień?
Aneta Bruhn: Jasne, że 15 min nam wystarczy! Teraz jest moda na delikatne rozświetlające makijaże - wręcz „makeup, no makeup”, więc odrobina kremu BB lub nawilżającego podkładu nam w zupełności wystarczy. Do tego trochę bronzera, koniecznie róż, rozświetlacz i tusz do rzęs i makijaż na cały dzień gotowy!
DB: Zanim przejdziemy do makijażu, kluczową rolę odgrywa chyba dokładne oczyszczenie skóry? To sprawi, że kosmetyki będą się lepiej rozprowadzać, buzia będzie bardziej rozświetlona?
AB: Powtarzam to każdej Klientce, że podstawą pięknego i trwałego makijażu jest codzienna pielęgnacja - nie tylko ta w dniu makijażu. Jeśli na co dzień dbasz o cerę, odpowiednio ją oczyszczasz i nawilżasz, to makijaż będzie wyglądał lepiej. A przed samym makijażem polecam dokładne oczyszczenie twarzy jakimś płynem do mycia twarzy, peeling enzymatyczny, tonik, krem głęboko nawilżający, ale nie tłusty(!) i nawilżenie ust. Daj się wszystkiemu wchłonąć przez kilkanaście minut i baza pod makijaż gotowa!
DB: Delikatny makijaż to przede wszystkim minimalizm. Co więc powinno się znaleźć w naszej kosmetyczce? Tusz, podkład, korektor - to wystarczy?
AB: Tak naprawdę wszystko zależy od naszych upodobań. Ale do codziennego makijażu w zupełności wystarczy nam lekki podkład, jakiś puder rozświetlający, koniecznie róż, bo dzięki niemu wyglądamy świeżo i odejmuje nam lat, bronzer i tusz do rzęs. Makijażem można się bawić, więc nie potrzebujesz dużej liczby kosmetyków ale możesz używać ich naprzemiennie np. pomadka może być też różem do policzków, albo brązowa konturówka do ust może być też kredką do oczu, bronzer może zastąpić cień do powiek itp. Makijaż to eksperymentowanie i zabawa!
DB: A co zrobić, by taki make-up utrzymał nam się przez cały dzień? Masz jakieś swoje sprawdzone sposoby? A może tutaj przede wszystkim liczy się jakość używanych kosmetyków?
AB: Tak jak już wspomniałam - trwałość makijażu budujemy już na etapie pielęgnacji. I to jak dbasz o cerę na co dzień odbije się na makijażu. Dobre oczyszczenie twarzy i nie używanie tłustych konsystencji przed samym makijażem powinno wystarczyć. A jeśli nie chcesz wyświecania w ciągu dnia - użyj kryjącego podkładu, mocniejszego pudru, na koniec można spryskać twarz jakimś fixerem i powinno być ok. Trzeba też pamiętać o tym, że twarz przez cały dzień pracuje, więc jeśli nie lubisz naturalnego wyświecania, możesz ściągać sebum w ciągu dnia. Nie oszukujmy się, bo nie ma niezniszczalnego makijażu - w makijażu trzeba się nauczyć „chodzić” - nie dotykać twarzy, nie pocierać itp. Jeśli chodzi o jakość kosmetyków, polecam zainwestować pieniądze w dobry markowy podkład, a reszta kosmetyków drogeryjnych jest już zbliżona jakością do tych z wyższej półki.
DB: Czeka nas niezapowiedziana randka/impreza. Jak taki dzienny makijaż szybko przerobić na wieczorowy? Co warto podkreślić? A może powinien pojawić się brokat?
AB: Wystarczy nam kilka trików żeby przerobić makijaż dzienny na wieczorowy. Wystarczy że delikatnie wyświecimy powiekę pigmentem lub rozświetlaczem, dodamy kreskę lub ciemniejszy cień przy linii rzęs, pomalujemy usta na ostrzejszy/ciemniejszy kolor i już mamy makijaż wieczorowy!